Błędna diagnoza na Izbie Przyjęć

Zajmujemy się sprawą mężczyzny, który został przygnieciony przez samochód w trakcie rozładunku. Początkowo wystąpił u niego silny ból w dolnej części ciała, ale bez konieczności wzywania pogotowia ratunkowego. Syn poszkodowanego transportem własnym przewiózł pacjenta na SOR. Ciało poszkodowanego było całe zasiniałe w okolicach miednicy. Wykonano zdjęcie rtg, jednakże lekarka błędnie odczytała zapis na zdjęciu i wypisała pacjenta do domu z zaleceniem rozchodzenia stłuczenia. Okazało się, że badanie rtg wykonane na Izbie Przyjęć ewidentnie wskazywało na liczne złamania miednicy i konieczna była pilna operacja. Niestety z uwagi na błędną diagnozę i wskazania lekarki odłamki złamania rozeszły się i nie ma już możliwości złożenia miednicy i kości łonowych. Poszkodowany stał się osobą całkowicie leżącą. Ubezpieczyciel placówki medycznej odmówił wypłaty. Powołany instytut medyczny w postępowaniu karnym wskazał na liczne zaniedbania i błędy lekarki przyjmującej poszkodowanego. Prokuratura postawiła zarzuty lekarce z Izby Przyjęć, aktualnie oczekujemy na decyzję ubezpieczyciela. Będziemy powracać do tematu.

Sprawa ta pokazuje, że jesteśmy w każdą sprawę całkowicie zaangażowani i próbujemy wykazać naszą rację na wszystkie możliwe sposoby. Nie poddajemy się po pierwszej odmownej decyzji i próbujemy innych sposobów.

 

Lekarz przeprowadzający wywiad z pacjentem